527 Kalafior

Prezes Kozłowski prosi Halinę i Ferdka o zorganizowanie obchodów 50-lecia osiedla Kosmonautów. Kiepscy szukają czegoś, co można by pokazać mieszkańcom i turystom, by wypromować osiedle. Jest wiele propozycji, ale żadna nie jest odpowiednia. Wkrótce Halina dowiaduje się o istnieniu Białego Kamienia. W międzyczasie Paździoch zaczyna się dziwnie zachowywać.

Reżyseria: Patrick Yoka
Scenariusz: Aleksander Sobiszewski, Patrick Yoka, Katarzyna Sobiszewska
Premiera telewizyjna: 22.11.2017

Występują:

Andrzej Grabowski jako Ferdek
Marzena Kipiel-Sztuka jako Halina
Bartosz Żukowski jako Waldek
Ryszard Kotys jako Paździoch
Dariusz Gnatowski jako Boczek
Renata Pałys jako Paździochowa
Barbara Mularczyk jako Mariolka
Anna Ilczuk jako Jolasia
Andrzej Gałła jako prezes Kozłowski
Joanna Kurowska jako Kozłowska
Lech Dyblik jako Badura
Zofia Czerwińska jako Malinowska
Grażyna Zielińska jako Walentowa
Michał Grudziński jako ksiądz

oraz

grupa taneczna “Cheerleaders Wrocław”
Zespół “Wiązowianie”

Odcinek miał 3 wątki- jubileusz osiedla, legendę o kamieniu i zapchajdziurę o kalafiorze. Od czego pochodzi tytuł odcinka? Oczywiście od zapchajdziury!
PLUSY:
Wszystkie sceny Paździocha
Wszystkie sceny Boczka
Scena u Stasia- o dziwo
Zgoda między Ferdkiem i Jolaśką- o dziwo

MINUSY:
Dosłownie cała reszta- nudy, greenscreeny, zapchajdziury, żenada, przebiersnki, cała masa bohaterów epizodycznych, obiadek, nawet Helena, bo wtórna… Aż się nie chce tego wszystkiego wymieniać…”
~Pabfer

O czym my mówimy jak ci pseudotwórcy nie potrafią nawet opisu przygotować do programu ?

Nawet fajnie się zaczęło z tym czuciem smrodu przez Kozłowskiego. Ale Boczek za duży znowu brudny i spocony wieśniak w tej scenie.
Potem już żenua goniła żenuę:
– Halinka tak gruby głos że najpierw myślałem że to Ferdek idzie otworzyć drzwi
– potem durne gadki o skarpetach (wtórność) i kalafiorze (kogo to śmieszyło ?)
– żałosny obiadek z żalosnymi rymami Jolaśki
– Paździoch filozof-czarodziej, najgorsze co może być
– Malinowska – “śmierdzi i pierdzi” – ładne podsumowanie występu
– nieśmieszny ksiądz
– wariactwo Halinki jak w Poltergeiście, czyli dno
– Badura, po co ?
– łażenie po parku, zero klimatu tajemniczości itd.
– żenujące krasnale na końcu

Boczek udający Halinę w kiblu – jedyna śmieszna rzecz, która uratowała ten odcinek przed absolutną jedynką. Potem wynikające z tego podejrzenia o romansie z Pażdziochem wyciągnęły ten odcinek z totalnego dna. Co nie zmienia faktu, że miał być jubileusz osiedla a wyszły z tego kuchenne rewolucje w połączeniu z poltergeistem.

2,5/10″
~Kizior

“Próbowano sprzedać to jako odcinek o jubileuszu osiedla, jak to był odcinek o szukaniu kamienia. :lol: Czuje się oszukany, a przecież jakby się bardzo postarać, to powstałby średniak bazujący tylko na jednym wątku. Ewidentnie, albo nie wiedzieli jak zapełnić odcinek tylko tym wątkiem, albo było to zamierzonym działaniem którego nie potrafię wytłumaczyć. Z tym kalafiorem to nawet nie był wątek, tylko powtarzanie w kółko tego samego żartu. :roll:
Boczek dziwnie wyglądał w koszulce z pierwszych sezonów. :P
Jedyna śmieszna scena to ta, w której Ferdek myślał, że został rogaczem. :lol:

Dam 3/10″
~Vito_Corleone

“Z gówna sznurka nie ukręcisz.”
~Ferdek

“Jak się gotuje to śmierdzi, a jak się spożywa to się pierdzi.”
~Malinowska

“Marianie Paździochu, wyłaź pan, wyzywam pana na pojedynek!”
~Ferdek