568 Strzygbusters

Pewnego wieczoru Ferdka nawiedza strzyga, czyli demon z dwiema duszami, dwoma sercami i dwoma rzędami zębów. Rodzina niespecjalnie przejmuje się tym faktem. Dopiero gdy strzyga przychodzi do Oskara, Kiepscy wraz z sąsiadami postanawiają wezwać pogromców strzyg.

Reżyseria: Adek Drabiński
Scenariusz: Doman Nowakowski
Premiera telewizyjna: 3.11.2021

Występują:

Andrzej Grabowski jako Ferdek
Marzena Kipiel-Sztuka jako Halina
Bartosz Żukowski jako Waldek
Ryszard Kotys [*] jako Paździoch
Dariusz Gnatowski [*] jako Boczek
Renata Pałys jako Paździochowa
Barbara Mularczyk jako Mariolka
Anna Ilczuk jako Jolasia
Andrzej Gałła jako Kozłowski
Joanna Kurowska jako Kozłowska
Sławomir Szczęśniak jako Janusz
Sebastian Stankiewicz jako Oskar
Hanna Śleszyńska jako Zofia
Hanna Klepacka jako sklepowa
Robert Jarociński jako strzygbusters I
Rafał Szałajko jako strzygbusters II
Damian Kulec jako dziennikarz I
Piotr Miazga jako dziennikarz II

 

Im dalej w las, tym bardziej wyczuwa się brak pomysłów. A to dopiero czwarty odcinek.
Co prawda jakoś zjadliwie się to oglądało, ale no błagam, co to jest w ogóle za pomysł wyjściowy? Dlaczego wszyscy mówią o strzygach, jakby to było coś oczywistego i normalnego? Zresztą wydaje mi się, że te pomysły to główna bolączka sezonu, porównajcie sobie “Ducha Malinowskiej” a to coś. A jak już o Malinowskiej mowa, to Adelajda Grzybek nawet nieźle wypadła, scena z jej udziałem była naprawdę zabawna.
Zresztą odcinek składa się z takich pojedynczych lekkich scenek i dialogów, choćby wątek tego całego meczu i goli Prawego – głupie to, ale właśnie dlatego spoko. Świetny tekst Paździocha – “Kiedyś nie wierzyłem w strzygi, do czasu aż poznałem Helenę”. :lol:
Zofię już chciałem pochwalić, ale na ch*j ten jej tik z pohukiwaniem i w ogóle pomylenie jej ze strzygą, dlaczego, dlaczego?
Natomiast końcówka to cudo – jak Mariola myślała, że Zofia się wyprowadza (“Nic na siłę”), a ona spakowała i wyrzuciła Mariolę, złoto! :lol:
Może przesadzam, ale za te momenty głupawek daję 3/10.

~kacrudy

Cytując tekst z odcinka “Poziom żenady dyskusji przekroczył stan alarmowy”

I to w zasadzie wszystko co można o tym syfie powiedzieć. Niesamowite jest to jaki regres poczynili ci tfurcy względem bardzo dobrego poprzedniego sezonu. W tym scenariuszu nic się nie klei. Najpierw Ferdek ma jakiś koszmar, potem Halinka opowiada jakieś pierdoły o strzygach i nawet w sumie nie wiem czy wyśmiewa paranoje Ferdka czy mówi to serio, potem Ferdek wraca do domu – Halinka wyśmiewa jego paranoje – po czym nagle sama zaczyna w to wierzyć – więc wspólnie udają się do Paździochów by oglądać mecz :lol: :lol:
Nie chcę wspominać o prześmiesznym wątku Boczka i strzydze co mu gołą dupą siada na klacie i wypija kurturalnie krew :roll: :roll: Nie wiem jak mam to skomentować.
Na plusik wątek Prawego i chyba tyle bo co :lol:
A no i na minus oczywiscie kolejne nowe nic nie wnoszące postacie. W dodatku dalej chcą ciągnąc ten wątek Oskara. No ileż można.

Bez zmian 0/10

~Mungo Jerry

Co za zaskoczenie – kolejny denny odcinek, choć prawdę mówiąc zapowiadał się jeszcze gorzej.
Wyjątkowo zmienię kolejność i zacznę od plusów, których było oczywiście znaczniej mniej. Pozytywnym zaskoczeniem jest…naprawdę udany występ Waldka, który przez cały epizod był podjarany tym meczem i kolejnymi bramkami Prawego. Ogólnie od kilku sezonów Waldek wypada zdecydowanie lepiej, niż jeszcze przed paroma laty. Sympatyczna była również rozmowa Ferdka z Boczkiem na ławce oraz scena u Stasia z nową sklepową, która wywarła na mnie przyzwoite wrażenie – mam nadzieję, że jeszcze parę razy się pojawi.
Na minus cała reszta, czyli – o dziwo – beznadziejni Oskar i Mariola, ciągłe gadanie o strzygach (żenada, jak zresztą zauważył sam Ferdek podczas obiadku), spotkanie Kozłowskich pod sklepem, sen Ferdka na początku, czy powrót Marioli do domu jako klamra odcinka. Matka Oskara grana przez Śleszyńską mogłaby być serio spoko, ale wyklucza ją sam koncept na postać – pokrewieństwo z Oskarem, na którego nie mogę już patrzeć.
Pojawiło się kilka mocnych stron, ale minusy są na tyle mocne, że w przyszłości nie będę wracał do tego odcinka. Zbyt dużo w nim żenujących momentów.

2/10

~Ferdas Kiepski

Chciałem powiedzieć, że poziom żenady dyskusji można powiedzieć, że przekroczył stan alarmowy i ja wychodzę i mnie nie ma, dziękuję bardzo.

~Ferdek

No to jak ta strzyga występuje na przykład z gołą dupą, to ja jej te wszystkie pióra z tej dupy powyrywam!

~Mariola

Jak byłem młody, nie wierzyłem w strzygi. Ale potem spotkałem Helenę.

~Paździoch