577 Osoba publiczna

Ferdek przypadkowo udaremnia napad w sklepie „U Stasia”. Temat zostaje podchwycony przez media i Kiepski staje się osobą publiczną. Jest on zapraszany do programów publicystycznych, staje się twarzą Mocnego Fulla, a także bohaterem reality show. Sława szybko zaczyna mu jednak dokuczać…

Reżyseria: Adek Drabiński
Scenariusz: Karolina Słyk, Adrian Nowakowski
Premiera telewizyjna: 31.08.2022

Występują:

Andrzej Grabowski jako Ferdek
Marzena Kipiel-Sztuka jako Halina
Bartosz Żukowski jako Waldek
Ryszard Kotys [*] jako Paździoch off
Renata Pałys jako Paździochowa
Barbara Mularczyk jako Mariolka
Anna Ilczuk jako Jolasia
Andrzej Gałła jako Kozłowski
Lech Dyblik jako Badura
Sławomir Szczęśniak jako Janusz
Joanna Kurowska jako Kozłowska
Marek Pyś jako Stasiek
Henryk Gołębiewski jako Bocian
Sebastian Stankiewicz jako Oskar
Hanna Śleszyńska jako Zofia
Beata Rakowska jako redaktorka
Hanna Klepacka jako sklepowa
Michał Czaderna jako dziennikarz
Piotr Więcławski jako paparazzo I
Tomasz Szewczyk jako paparazzo II
Mariusz Odwarzny jako paparazzo III
Rafał Kwietniewski jako operator
Remigiusz Jarczak jako dźwiękowiec
Konrad Kafar jako fan

No i co ja mam powiedzieć? XD Odcinek pozbawiony fantastyki i odjechanych pomysłów, Zofiówki tylko epizodycznie, Ferdek taki jak lubię, sympatyczny dziadzio który na nikogo nie drze mordy, ale to się w ogóle kupy dupy nie trzyma, odcinek nie ma żadnego sensu przyczynowo-skutkowego, natrzaskane różnymi wątkami, ta sława Ferdka do tego stopnia że mówią o nim wszędzie, zaczepiają jego rodzinę na ulicy do wywiadów jest totalnie przekombinowana, to zwyczajnie nie ma sensu, odcinek sobie po prostu jest i ewidentnie trochę im pomysłu brakło, momentami miałem skojarzenia z Bożymi skrawkami (ale nie w takim stopniu)
Jest to sobie i tyle sam nie wiem, ale kilka razy z pojedynczych tekstów nawet się uśmiechnąłem. Oprawa wizualna odcinka też ciekawa, zwłaszcza nowy widok Stasia
4,5/10

~boczek22

Odcinek mocno średni. Mało śmieszny, wiało od niego nudą szczególnie w scenach na złomowisku. Czytając opis a potem oglądając odcinek miałem poczucie, że w serialu powiedziano i pokazano już wszystko, a każdą scenę jakby już kiedyś widziałem, dialogi jakby już kiedyś słyszałem. Nie było niczego odkrywczego, ale to nic dziwnego biorąc pod uwagę, że numer odcinka to już 577. Fajnie, że usłyszeliśmy Ryszarda Kotysa, choć jakoś nagrania jego głosu słaba, jakby nagrywał na magnetofonie i dopiero za trzecim razem zrozumiałem wszystko co mówił – dostał nawet zabawny dialog w odniesieniu do sytuacji. Czułem, że to właśnie w tej scenie na korytarzu miał pierwotnie pojawić się Boczek, ale zamiast niego przyszedł prezes. Z tym denaturatem nawet było śmieszne. Boczka brakowało mi w TV gdy sąsiedzi wypowiadali się o Ferdku. W ogóle o ile do braku Paździocha udało mi się podczas ostatnich sezonów przyzwyczaić o tyle człowiek miał cały czas wrażenie, że Boczek zaraz wyjdzie z kibla. Jak już zostało wspomniane ta sława Ferdka przesadzona, wyszło to groteskowo, ale być może było to zamierzone. Na plus dodam bardzo ładne tło w scenie przy sklepie. Aż miałem wrażenie w pierwszym momencie, że wyszli w plener. Moja ocena to 4/10.

~Mike Tytla

Powiem krótko – dno i wodorosty.
Okropny odcinek, wszystkie teksty i motywy odgrzane do granic możliwości, twórcy nie wysilili się na choćby pozorną oryginalność. Skoro nie ma już pomysłów to po co nakręcili ten nieszczęsny sezon? Oczywiście to pytanie retoryczne, bo wiadomo, że hajs musi się zgadzać. Niestety nie pojawiło się tutaj nic, co pozytywnie zapadłoby w pamięć, nie uświadczyliśmy ani jednego zabawnego tekstu. Przepraszam, że nie podaję żadnych konkretów, ale na temat tego odcinka po prostu nie da się nic merytorycznego napisać.
Już teraz widać, że 31. sezon będzie bardzo smutną transzą – brak Boczka i Paździocha to gwóźdź do trumny całego serialu, a postacie takie jak Janusz, czy Oskar z matką nawet nie mają szans ich zastąpić. Szkoda, że po 30. serii nie zdecydowali się odpuścić.
0/10

~Ferdas Kiepski

– Kupiłam sobie, ma się rozumieć, nową kieckę na bazarze. I Marian wylał na mnie przez przypadek gorący barszcz!
– To nie był żaden przypadek, Helena!

~dialog między Heleną a Paździochem

W takiej sytuacji to najważniejszy jest balans i higiena psychiczna.

~Badura

Proszę państwa, zostańcie państwo z nami, ponieważ już po przerwie dowiecie się państwo, co pan Ferdynand Kiepski robi, kiedy nikt nie patrzy oraz jak często zmienia bieliznę.

~redaktorka